środa, 20 maja 2015

Sukces olsztyńskiego chóru w Hajnówce







Sukces olsztyńskiego chóru w Hajnówce
Kameralny Zespół Wokalny KLIROS z Olsztyna zdobył drugą nagrodę na 34. Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Cerkiewnej w Hajnówce. Lepszy był tylko Chór akademicki Państwowego Konserwatorium Muzycznego im. Leonida Sobinowa z Saratowa w Rosji.

Newsroom24 Muzyka

ico ico inf. pras. | 2015-05-18 13:07 | Rozmiar tekstu: A A A

Sukces zespołu Kliros na festiwalu w Hajnówce
Kameralny Zespół Muzyki Cerkiewnej „Kliros” |- zdjęcie sprzed dwóch lat
 
W sobotę (16.05) zakończył się 34. Międzynarodowy Festiwal Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej. Ze znaczącym sukcesem z Hajnówki powrócił olsztyński zespół Kliros prowadzony przez Jana Połowianiuka.

Festiwal w Hajnówce to bardzo prestiżowa impreza, odbywająca się każdego roku pod patronatem Prezydenta RP w soborze św. Trójcy w Hajnówce. Do tegorocznej edycji międzynarodowe jury zakwalifikowało 29 chórów i zespołów wokalnych.

Konkursowe prezentacje były przeprowadzone w trzech kategoriach: chórów parafialnych, chórów akademickich oraz chórów i zespołów innych.
 W tej trzeciej, najliczniejszej kategorii festiwalowej olsztyński Kameralny Zespół Muzyki Cerkiewnej „Kliros” prowadzony przez Jana Połowianiuka, zdobył tytuł laureata II nagrody. Ponadto dyrygent olsztyńskiego zespołu otrzymał indywidualną nagrodę dyrygencką.



trzeci dzień przesłuchań konkursowych 2015-05-17

 15 maja 2015 r. – trzeci dzień przesłuchań konkursowych XXXIV Międzynarodowego Festiwalu Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej.
W soborze Świętej Trójcy w Hajnówce, zaprezentowało się 9 chórów.

1.Kameralny Zespół Muzyki Cerkiewnej „Kliros” z Olsztyna. Dyrygent Jan Połowianiuk:

- z „Klirosem” przyjechaliśmy po raz pierwszy, bo nie można było inaczej. To bardzo młody zespół, powstał w listopadzie 2013 r. Trzynastoosobowy, złożony z miłośników muzyki cerkiewnej. Moi śpiewacy, w większości wywodzą się z wielokrotnie słuchanego w Hajnówce chóru olsztyńskiego „Bel Canto”. My specjalizujemy się tylko w muzyce cerkiewnej, tak postanowiliśmy. Naszym założeniem jest koncertowanie z tematyką muzyki cerkiewnej, czyli w ten sposób propagujemy śpiew cerkiewny.
Dlaczego wasza muzyka jest aż tak wysokiego lotu?
Ja to taktuję jako komplement. Dziękuje bardzo. Uważam, że cały czas jesteśmy na dorobku, że stawiamy sobie bardzo wysokie zadania. Oczywiście nie ukrywam, że dobierając zespół brałem pod uwagę predyspozycje. Wyszukiwałem głosy, z których wiedziałem, że można będzie zmontować zespół kameralny. To wielka trudność. Zmontować chór 40-osobowy jest wbrew pozorom o wiele łatwiej niż zespół kameralny. Tu każdy głos jest odpowiedzialny za swoją linię melodyczną, za barwę swojego głosy, za intonację, za każdy element wykonawczy i to złożone w całość dopiero daje ostateczny efekt. Dlatego na festiwalach w ogóle jest oddzielna kategoria zespołów wokalnych, ponieważ jest to zupełnie inna trudność.
Tu jest jeszcze dodatkowa trudność, ponieważ dyrygent też śpiewa…
Tak, oczywiście. Jestem osobą śpiewającą, ale czasami coś tam im pokażę. Stoję z boku i to jest zupełnie inna technika dyrygencka.
Wyobraża pan sobie kierowanie takim zespołem muzycznym, żeby nie móc przyjechać na festiwal w Hajnówce? Chyba nie.
Oczywiście, jak powstaliśmy, to po roku pracy powstała też myśl, by przyjechać do was, na festiwal. To już mój trzeci zespół, z którym przyjeżdżam do Hajnówki. Zawsze, jeśli jest w regulaminie możliwość pokazania utworu liturgicznego, bądź religijne, to wykorzystujemy, żeby zaprezentować muzykę cerkiewną. Proszę bardzo, muzykę cerkiewną śpiewaliśmy w Katedrze Gnieźnieńskiej.
Tak prezentował się Zespół Kliros w Hajnówce